czwartek, 29 października 2015

Mój pierwszy biżutek

No i stało się , zaczęłam tworzyć biżuterię ,a to wszystko przez Majalenę i Hubkę u których podziwiałam niesamowite kaboszonowe biżutki.
Zapragnęłam też takie mieć i tak powstał mój pierwszy tworek-broszka :)






A teraz jeszcze 3 miłe zaskoczenia od Passionroom :)


 Pierwsze miłe zaskoczenie to forma w jakiej zostały zapakowane moje zakupy.
Kupowałam już w wielu sklepach internetowych, z różnych dziedzin rękodzielniczych ,ale jeszcze nigdy nie miałam tak pięknie zapakowanych zakupów :)

Drugie miłe zaskoczenie to to ,że każdy przedmiot był zapakowany w osobnym woreczku. Niby nic ,ale miałam już takie sytuacje ,że w jednym woreczki było upchane kilka rzeczy , przez co trudniej to wszystko było ogarnąć.



Trzecie miłe zaskoczenie to gratisy , każdy nawet drobniutki prezencik od sklepu bardzo u mnie punktuje i na pewno zrobie tam jeszcze zakupy ;)


1 komentarz:

Copyright © 2016 Magic is everywhere , Blogger